Rozdział 8 - Jeśli z tego nie wyjdziesz zabiję wszystkich kto zrobił ci tyle krzywd


- Margaret! - usłyszałam w mojej głowie głos - Margaret! Słyszysz mnie?!  - przebłyski wspomnień przed moimi oczami...Moja głowa...Chyba mocno musiałam uderzyć głową. Moje powieki drżąco podnosiły się w górę.


- Gdzie ja jestem? - pomyślałam. Podniosłam się do pozycji półsiedzącej - Gdzie ja jestem? - pomyślałam na głos. Moja głowa nadal mnie bolała, po chwili postrzegałam opatrunek na czole. Co mi się stało? Jeszcze raz rozejrzałam się w okół. Zauważyłam, że jestem odpięta do kroplówki. Czy jestem w szpitalu? Ale jak? Jak się tu znalazłam? Miałam dużo pytań lecz żadnej opowiedzieć.
- Luice! - wypowiedziałam głośno imię ciotki. Przyznaję bałam się, bałam się jak mała dziewczynka. Żadnej żywej duszy obok mnie, ogarniał mnie strach przez tą grobową ciszę.
Nagle usłyszałam jak ktoś idzie, a jeśli ta osoba mi coś zrobi?
- Dani! - krzyknęłam z przerażenia, kolejny impuls.
- Co jest? - w wejściu do sali pojawił się on. Te wesołe ciemne oczy, uroczy uśmiech i jego głupie czasem nie na miejscu żarty. Pojawił się jak z bicza strzelił, może to on szedł. - Co bałaś się, że ktoś przyjdzie i ci coś zrobi? - podszedł do mojego łóżka i popatrzył uśmiechając się przy tym.
- Przepraszam. Myślałam, że ktoś przyjdzie... - Ta, zabije, brutali pobije albo zgwałci. Ale tak między mani to nikt by się na ciebie nie skusił - puścił do mnie oczko. Ta, cały Rafa. Przez te dwa lata brakowała mi jego żartów.
- Wiesz. Brakowało mi tego. Tęskniłam - gdy mówiłam te słowa w oczach Daniego pojawił się błysk, te który widziałam w tym śnie (od aut. Jeśli nie wiecie jaki sen to zapraszam do rozdziału 1). Błysk, który widziałam gdy patrzył na tamtą dziewczynę, podobna do....Czy to byłam ja?  - Dani muszę ci coś powiedzieć - zaczęłam.
- No co? 
- Kilka lat temu przyśnił mi się sen...Byłeś atm ty, ja i ja teraz. Jeździłam na deskorolce od Ciebie gdy zobaczyłam Ciebie i jakąś dziewczynę. Widziałam w twoich oczach, że bardzo ją kochasz a...- niestety ale ktoś przerwał moją wypowiedzi był to Alex. 
- Mag, wszystko dobrze? Jak się czujesz - podbiegł do mnie i przytulił. - A ten tu po co? - zapytał z grymasem spoglądając na mojego przyjaciela.
- Przyszedł, coś w tym złego? - wdziać było wielkie zdziwienie na twarzy Alexa. 
- To nie wiesz, że on zepchnął Cię z balkonu?! - odezwał się Alex. Dla Daniego był to cios poniżej pasa. Co on wygaduje?
- Alex, wiem jaki jest Dani i nigdy nie pozwolił by abym wylądowała w szpitalu! - od tego krzyku zrobiło mi się słabo, moje serce biło chyba dwadzieścia razy szybciej, miałam mroczki przed oczami. Zanim prze moimi oczami zawładnęła ciemność usłyszałam głos Daniego. 
- Jeśli z tego nie wyjdziesz zabiję wszystkich kto zrobił ci tyle krzywd - i ciemność....

***

Nagle przybiegł lekarz Margaret i zabrał ją na inną salę. Gdyby nie Alex ona by....nie umierała. 
Ten cały czas powtarzałem sobie, że to był wypadek i nie chciałem wyrządzić jej krzywdy na umyślnie, marny wypadek/przypadek. 
Ogarną mną strach. Pierwszy raz na prawdę się bałem. Miałem w głowie to zdanie, które powiedziałem Mag Jeśli z tego nie wyjdziesz zabiję wszystkich kto zrobił ci tyle krzywd i tak zrobię. Zabiję...siebie. To przez mnie walczy o życie. Nie zasługuje na miano przyjaciela. 
Cały czas stałem w tym samym miejscu, z tyłu usłyszałem kroki. 
- Dani wszystko dobrze? - usłyszałem słodki głos mojej dziewczyny Julii. 
- Tak, to była tylko przyjaciółka - odwróciłem się na pięcie, złapałem dłoń Julii i wyszliśmy. 
Było mi żal mojej przyjaciółki. Boję się o nią, to moja siostra, choć nie łączą nas więzy kwri ale traktuje ją jak siostrę. 

Mój nowy rekord! 
Mam mega pomysł na to opowiadanie. 
I tak powrót Daniego! Tak, wszytko 
kręci się w okół snu Mag z rozdziału 1, 
w komentarzach możecie umieszczać swoje 
interpretacje tego snu.
Mam pytanie. 
Czy ktoś to jeszcze czyta? 
Jeśli tak zostaw ślad po sobie w formie komentarza.
Klars <3 
 Komentujesz = Motywujesz
   

    

Komentarze

  1. Jak mnie dawno w komentarzach nie było.😊 Łał ten cały sen Mag, myślałam, że to tylko taki jednorazowy do rozdziału a on przewija się przez całe opowiadanie. Mag jako on i ona za 2 lata. Ja odstawiam, że tą dziewczyną w śnie była Julia, Dani będzie tak w niej zakochany, że nie zauważy jakim uczuciem darzy go Mag. Dlatego jej nie poznał.
    Teraz czekam na next. 😊
    Pozdrawiam
    Natalia 😊

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Rozdział 9 - Skąd wiesz, że płaczę?